Jurij Ustinow: piosenka autorska

W miejskim ogrodzie

Słowa: Bułat Okudżawa (Булат Окуджава). Muzyka: Wiktor Bierkowski (Виктор Берковский).

W miejskim ogrodzie (В городском саду)

Круглы у радости глаза и велики у страха,
И пять морщинок на челе от праздненств и обид…
Но вышел тихий дирижёр, но заиграли Баха,
И все затихло, улеглось и обрело свой вид.

Все стало не свои места, едва сыграли Баха…
Ах, если бы не было надежд – кому он белый свет?
Зачем вино, кино, пшено, квитанции Госстраха
И вам – ботинки первый сорт, которым сносу нет?

„Не все ль равно: какой земли касаются подошвы?
Не все ль равно: какой улов из волн несет рыбак?
Не все ль равно: вернешься ты или в бою падешь ты,
И руку кто в беде подаст – товарищ или враг?”

Но, чтобы было все не так, чтоб все иначе было,
Наверно, именно затем, наверно, потому
Играет будничный оркестр привычно и вполсилы,
И мы так трудно и легко все тянемся к нему.

Ах, музыкант мой, музыкант, играешь, да не знаешь,
Что нет несчастных и больных и виноватых нет,
Когда в прокуренных руках так просто ты сжимаешь,
Ах, музыкант мой, музыкант, черешневый кларнет!

U radości oczy są okrągłe, a u strachu wielkie,
I pięć zmarszczek na czole od świąt i krzywd…
Lecz wyszedł cichy dyrygent, i zagrali Bacha,
I wszystko ucichło, ułożyło się, odnalazło swój kształt.

Wszystko wróciło na swe miejsce, gdy tylko zagrali Bacha…
Gdyby nie było nadziei – po diabła cały ten świat?
Po co wino, kino, kasza, polisy ubezpieczeń,
I dla was – buty pierwszego sortu, które się nie znoszą?

„Czyż nie wszystko jedno, jakiej ziemi dotykają podeszwy?
Czyż nie wszystko jedno, jaki połów wyciąga rybak z fal?
Czyż nie wszystko jedno, wrócisz czy polegniesz w boju,
I kto ci poda rękę w biedzie – towarzysz czy wróg?”

O, żeby wszystko było nie tak, żeby inaczej było,
Pewnie, właśnie dlatego, pewnie z tej przyczyny,
Gra codzienna orkiestra, jak zwykle, na pół sił,
A my tak trudno i tak łatwo ku niej ciągniemy.

Ach, mój muzykancie, muzykancie, grasz, ale nie wiesz,
Że nie ma nieszczęśliwych ani chorych, i winnych też nie ma,
Gdy w zadymionych dłoniach tak prosto ściskasz,
Ach, mój muzykancie, muzykancie, czereśniowy klarnet!

Treści powiązane: Piosenka autorska |  Katalog piosenekPlamka słonecznego światła | Album fotografii | Rondo dla Koriażki | Bez melodii | Muzyczne klimaty Tropy | Dusze zabawek
Linki zewnętrzne: Archiwum utworów w wykonaniu Jurija Ustinowa u Iriny Slesariewej (Ирина Слесарева) | Blog „За того парня” | Wiersze i słowa piosenek Jurija Ustinowa na portalu bards.ru | „Niezamietki”: twórczość literacka Jurija Ustinowa na samlib.ru | Archiwum filmów TROPY na YouTube | Obszerne archiwum twórczości na bard.ru | Teksty piosenek na lib.ru

Tata i ja
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.