Infrastruktura żydowskiego terroru

Żydowski apartheid Izraela, podobnie jak swego czasu apartheid RPA, wprowadził całe spektrum metod gnębienia i upokarzania rdzennej ludności Palestyny. Cel jest jeden – całkowite odebranie ziemi rodowitym mieszkańcom Palestyny i wyparcie ich poza granice Izraela. Dążąc metodycznie do tego celu syjonistyczne siły okupacyjne starają się wszelkimi sposobami uczynić życie Palestyńczyków maksymalnie nieznośnym. Tymczasem zakłamany zachód ciągle udaje, że Izrael jest krajem demokratycznym a lobby żydowskie z USA nieustannie domaga się – po nieomal 8. dekadach od zakończenia II wojny światowej – zwrotu „należnych im” pożydowskich majątków lub odszkodowań za te majątki. Dzieje się to w sytuacji, kiedy syjonistyczny Izrael bezprawnie i na masową skalę konfiskuje majątki Palestyńczyków i niszczy palestyńskie domy. Przykład Izraela pokazuje jak niewiele potrzeba czasu, by ofiara zamieniła się w kata.

Załączone poniżej materiały graficzne pochodzą z twittera i zawierają link do źródła.

Palestyńscy rolnicy z Bedouin i Beit Ijza czekają od wczesnego rana, aż okupanci pozwolą im wejść na własne pola i zebrać owoce.
Najmniejsza próba oporu kończy się powaleniem na ziemię i przygnieceniem żydowskim buciorem.
Stare drzewa oliwne, na działce należącej do Palestyńczyka, zniszczone przez żydowskich osadników .
Syjonistyczne siły okupacyjne ostrzeliwują z wozów bojowych palestyńskich rolników zbierających oliwki.
Palestyńskie gaje oliwne są regularnie niszczone przez hordy żydowskich osadników.
„Osadnicy ukradli nasze oliwki, rzucali we mnie kamieniami, bili mnie, prysnęli mi w twarz gazem pieprzowym, zabrali mój telefon i identyfikator.”
Nablus. Żydowscy troglodyci okradają palestyńskie sady oliwne.
Salfit. Izraelscy osadnicy wspierani przez wojsko atakują Palestyńczyków zbierających oliwki w swoim sadzie.

Szacuje się, że dochody 80-100 tysięcy palestyńskich rodzin pochodzą głównie ze zbioru oliwek. Drzewa oliwne są uprawiane w Palestynie od tysięcy lat i stały się symbolem odporności Palestyny ​​na izraelską okupację. Prawie połowa wszystkich gruntów uprawnych na okupowanym Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy jest obsadzona oliwkami. Szacuje się, że rośnie ich tam około 10 milionów. Z pozyskanych owoców produkuje się przede wszystkim oliwę (której nigdy nie brakuje na palestyńskim stole), oliwki stołowe, marynaty i mydło. W 2019 r. wytłoczono około 177 000 ton oliwek otrzymując 39 600 ton oliwy – około 30 000 litrów (dane palestyńskiego Centralnego Biura Statystycznego). Według Palestyńskiego Centrum Handlowego w latach urodzaju sektor oliwek przynosi dochód rzędu 160 ~191 milionów dolarów.

W sezonie zbioru oliwek żydowscy osadnicy, wspierani przez syjonistyczne siły okupacyjne, wzmagają ataki na palestyńskich rolników usiłujących zebrać owoce w swoich sadach. Często się zdarza, że Palestyńczycy mają pozwolenie od okupacyjnych władz na dostęp do swoich pól zaledwie 2-3 dni w roku. Nie pozwala im to nawet zadbać odpowiednio o uprawy. W wyznaczone dni właściciele ogrodów czekają godzinami, aż izraelscy żołnierze łaskawie ich przepuszczą na pole. Podczas zbierania oliwek Palestyńczycy narażeni są na pobicia, obrzucanie kamieniami i agresję werbalną ze strony żydowskich osadników i ochraniających ich żołnierzy. Jedną z form obrony przed agresją ze strony syjonistów jest praca na polu w dużych grupach, liczących po kilkadziesiąt osób, co onieśmiela potencjalnych agresorów, przyśpiesza zbiór i skraca czas przebywania w zagrożonej strefie. Organizowane są specjalne grupy wolontariuszy, którzy pomagają rolnikom w zbiorach. Nawet wtedy, gdy kolonialni osadnicy nie czują się wystarczająco pewnie, by dokonać bezpośredniego ataku izraelscy żołnierze nękają pracujących przy zbiorach drobiazgowymi kontrolami i rewizjami.

Palestyńscy rolnicy nieustannie muszą się mierzyć z niszczeniem ich upraw przez żydowskich kolonistów: wycinaniem i łamaniem drzew, spryskiwaniem młodych drzewek herbicydami (po których rośliny masowo usychają), podpalaniem całych gajów oliwnych. Do tego dochodzą zwykłe kradzieże plonów – często w obstawie i przy współudziale izraelskiego wojska. Raport opublikowany w 2012 roku przez The Applied Research Institute Jerusalem (ARIJ) podaje, że od 1967 roku władze izraelskie zniszczyły co najmniej 800 000 palestyńskich drzew oliwnych na Zachodnim Brzegu. Według Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża (MKCK) tylko w 2020 roku na Zachodnim Brzegu zniszczono ponad 9300 drzew. Wielu palestyńskich rolników nie może się nawet dostać na swoje pola położone w pobliżu żydowskich osad, ponieważ nie otrzymują od okupacyjnych władz pozwoleń na dostęp do należącej do nich ziemi. Według grupy HaMoked zajmującej się prawami człowieka liczba wydawanych pozwoleń od wielu lat systematycznie się zmniejsza. W 2020 roku pozytywnie rozpatrzono zaledwie 24% wniosków o pozwolenie na dostęp do gruntów.

Szkoła musiała rozbudować dach budynku, by zabezpieczyć dzieci przed zranieniem kamieniami rzucanymi w kierunku szkoły przez żydowskich, kolonialnych osadników.
Nękanie palestyńskich dzieci w drodze do szkoły przez wojskowe patrole to standard w „demokratycznym Izraelu”.
Brutalne aresztowanie 13-letniego, palestyńskiego chłopca przed szkołą Wad Rahal w Betlejem.
Czteroletni Mohamad po ataku żydowskich osadników ma pękniętą czaszkę. Chłopiec został uderzony kamieniem.
Palestyńskie dzieci są regularnie napadane i poniżane przez syjonistyczne siły okupacyjne.
Porwany przez uzbrojonych, żydowskich osadników palestyński chłopiec został pobity i był przypalany zapalniczką.
Izraelskie wojsko użyło gazu łzawiącego w palestyńskiej szkole, w Hebronie.

Dla większości dzieci na świecie droga do szkoły jest czynnością stosunkowo prostą, ale nie dla dzieci z okupowanych przez Izrael palestyńskich wiosek. Dla nich to nieustanna zabawa w kotka i myszkę z izraelskimi osadnikami i żołnierzami. Szczególnie niebezpieczne są miejsca, gdzie w pobliżu palestyńskich wiosek Izrael rozpoczął budowę kolonialnych, żydowskich osiedli (nielegalnych w świetle międzynarodowego prawa). Tereny wokół takich osiedli mają wzmożoną ochronę sił okupacyjnych, co bezpośrednio odbija się na życiu mieszkających w okolicy Palestyńczyków. W drodze do i ze szkoły palestyńskie dzieci narażone są na nękanie ze strony żydowskich osadników i wojskowych patroli. Żołnierze często próbują sprowokować uczniów gwiżdżąc na nich, obrzucając obelgami lub zatrzymując do kontroli i rewizji. Aby uniknąć zranienia przez żydowskich osadników i ominąć wojskowe kontrole dzieci często wracają do domu przez pola. W wiosce Urif szkoła została zmuszona do rozbudowania dachu tak, by wystawał daleko poza ściany budynku szkolnego i osłaniał okna, gdyż szkoła była regularnie obrzucana kamieniami przez żydowskich osadników. W drodze do szkoły, w celu zapewnienia bezpieczeństwa, dzieci często eskortowane są przez nauczycieli, pracowników socjalnych lub innych dorosłych. Według oświadczenia Lynn Hastings (z 15 sierpnia 2021), koordynatorki ONZ ds. pomocy humanitarnej i rezydentów na okupowanych terytoriach palestyńskich, w pierwszej połowie 2021 roku osadnicy na Zachodnim Brzegu poranili 24. palestyńskie dzieci – pięć dziewcząt i dziewiętnastu chłopców.

Izrael kontroluje większość wodnych zasobów Palestyny. Ograniczanie Palestyńczykom dostępu do wody jest jedną z metod prowadzenia czystek etnicznych, dobrze znaną z historii mocarstw kolonialnych.
12% zgonów wśród dzieci w strefie Gazy jest związane z infekcjami jelitowymi spowodowanymi spożywaniem skażonej wody. 97% wody w Gazie nie nadaje się do spożycia.
Demolowanie przez żydowski apartheid źródeł i zbiorników wody, z których korzystają palestyńscy rolnicy ma zniszczyć podstawy ich ekonomicznej egzystencji i zmusić do emigracji.
Setki osób demonstrują na wzgórzach południowego Hebronu domagając się dostępu do wody dla pasterskich społeczności i powstrzymania agresji żydowskich osadników.
Izraelscy żołnierze szarpią i popychają Palestynkę po zniszczeniu jej studni.
Kolejne palestyńskie ujęcie wody zostało zniszczone przez syjonistyczne siły okupacyjne.

Większość zasobów wody na terenie Palestyny kontrolowana jest przez żydowski apartheid. Polityka wodna Izraela wobec Palestyńczyków jest jednym z istotnych punktów syjonistycznego planu rugowania rdzennej ludności Palestyny z obszaru zajmowanego dziś przez Izrael i ostatecznego zastąpienia jej izraelskimi Żydami. Źródła wody dla palestyńskich wiosek są systematycznie przejmowane przez syjonistyczne państwo a wodne zasoby kierowane do powstających jak grzyby po deszczu kolonialnych, żydowskich osiedli. Jednocześnie Izrael systematycznie niszczy studnie i wodociągi zaopatrujące w wodę palestyńskie tereny rolnicze. Poza tym często po prostu kradnie wodę z palestyńskich warstw wodonośnych, aby następnie odsprzedać ją Palestyńczykom po wygórowanych cenach. Gdy w Izraelu średnie dzienne zużycie wody na osobę wynosi około 300 litrów, żydowscy osadnicy na Zachodnim Brzegu mają do dyspozycji ponad 800 litrów dziennie na osobę. Ta ostatnia liczba staje się jeszcze bardziej skandaliczna, gdy porównamy ją z ilością wody, jaką ma do dyspozycji przeciętny Palestyńczyk – 70 litrów dziennie.

Gdyby Palestyńczycy mogli wiercić nowe studnie głębinowe, rozbudowywać obecnie istniejące lub korzystać z nowoczesnych technologii w celu pozyskania wody z innych źródeł niedobory wody można by było stosunkowo szybko uzupełnić. Zabrania jednak tego prawo uchwalone przez żydowski apartheid, a jego przestrzegania skrupulatnie pilnuje izraelska armia. Izrael kontroluje nawet zbieranie wody deszczowej. Cysterny do zbierania deszczówki należące do palestyńskich społeczności często są niszczone przez izraelskie wojsko i żydowskich osadników. Działania sił okupacyjnych idą w kierunku uzyskania pełnej kontroli nad ziemią i jej zasobami na Zachodnim Brzegu. Odmawianie mieszkającym tam Palestyńczykom dostępu do elementarnych zasobów, które umożliwiłyby im przetrwanie jest jedną z metod prowadzenia czystek etnicznych, dobrze znaną z historii mocarstw kolonialnych. Protesty Palestyńczyków skazane są na porażkę ponieważ ich jedyną bronią są kamienie a za przeciwnika mają uzbrojoną po zęby okupacyjną armię, od dekad dofinansowywaną i zbrojoną przez USA.

W strefie Gazy sytuacja jest jeszcze bardziej tragiczna niż na Zachodnim Brzegu: 97% dostępnej wody nie nadaje się tam do picia. Izraelskie ataki na Gazę zawsze mają też na celu niszczenie wodociągów, kanalizacji i studni głębinowych. Ich odbudowa jest trudna, a czasem wręcz niemożliwa, ponieważ Izrael blokuje import niezbędnych materiałów, na przykład cementu. Woda pitna jest sprzedawana w butelkach lub dowożona cysternami. Na czystą, butelkowaną wodę wielu mieszkańców Gazy jednak nie stać. System oczyszczania ścieków praktycznie nie istnieje. Prawie wszystkie nieczystości odprowadzane są bezpośrednio do morza lub zbierane w odstojnikach co w śródziemnomorskim klimacie, zwłaszcza latem, stwarza poważne zagrożenia epidemiologiczne. Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że zanieczyszczenie wody jest odpowiedzialne za 26% wszystkich chorób w strefie Gazy. Połowa mieszkających tu dzieci cierpi na infekcje pasożytnicze związane ze spożywaniem brudnej wody. Z powodu nadmiernej ilości azotanów w wodzie wiele dzieci choruje na „syndrom niebieskiego dziecka”.


Fotografie Palestyńczyków zamordowanych przez izraelskich żydów w pierwszej połowie 2023 roku (do 22/06/23)

Palestyńczycy zamordowani przez izraelskich żydów w pierwszej połowie 2023 ( do 22/06/23)
Fotografie Palestyńczyków zamordowanych przez izraelskich żydów w pierwszej połowie 2023 roku (do 22/06/23)